Dzisiaj 5 października –obchodzimy w naszym przedszkolu Światowy Dzień Uśmiechu. Na pomysł świętowania tego dnia wpadł artysta Harvey Ball, który w 1963 roku stworzył „smiley’a” – słynny znaczek uśmiechniętej buźki na żółtym tle.
Z czasem Ball był coraz bardziej zaniepokojony komercjalizacją żółtego znaczka
i tym, że ludzie zapomnieli o jego oryginalnym przesłaniu. W ten sposób wpadł na pomysł zorganizowania Światowego Dnia Uśmiechu – dnia, w którym wszyscy powinni dużo się uśmiechać i poświęcić większą uwagę dobrym uczynkom.
W ciągu ostatnich kilku dekad rozwinęła się nawet nowa dziedzina badań nad tym zjawiskiem, zwana gelotologią. Dzięki niej potwierdzono naukowo, że śmiech rozluźnia
i odstresowuje, przyczyniając się do wzmocnienia układu odpornościowego organizmu. Ponadto stymuluje wydzielanie endorfin, czyli hormonów szczęścia. Oznacza to, że nawet zmuszanie się do uśmiechu może poprawić nastrój. Pod względem stopnia aktywacji mózgu uśmiech jest porównywalny z efektem zjedzenia kilkuset czekolad. Istnieje aż 19 rodzajów uśmiechu, które angażują od 5 do 53 mięśni twarzy. Częstotliwość uśmiechu zmienia się z wiekiem – podczas gdy dzieci szczerzą zęby (lub dziąsła –
w przypadku tych najmłodszych) nawet kilkaset razy dziennie, u dorosłych liczba ta spada nawet 10-krotnie. Jeśli więc chcemy podnieść tę niezadowalającą średnią, wystarczy spojrzeć na swoje pociechy lub częściej przebywać w towarzystwie osób uśmiechniętych – szwedzcy naukowcy dowiedli, że śmiech jest po prostu zaraźliwy.
„Dobry humor dzisiaj mamy, więc uśmiechy przesyłamy” z takim hasłem
i uśmiechem na twarzy, dzieci obchodziły w naszym przedszkolu dzień uśmiechu.
W tym dniu przedszkolaki starają się przez cały dzień utrzymać wspaniały humor
i uśmiech na twarzy. Tym uśmiechem zarażają wszystkich swoich kolegów
z przedszkola, panie oraz pracowników przedszkola.